Rewolucja w mojej kuchni – z Thermomixa TM5 na „cyfrowego asystenta”, czyli dlaczego kupiłam nowy Thermomix TM7?

Przez lata Thermomix był w mojej kuchni niczym zaufany, ale nieco skromny pomocnik.

Mój wierny TM5 służył mi doskonale do kilku ulubionych przepisów: ciast drożdżowych, koncentratu bulionu, sosów, zup-kremów. Działał w trybie manualnym, bez abonamentu Cookidoo®, bo tak było mi wygodnie. Był to sprzęt, który miał mnie wyręczać, wspomagać, a nie uczyć.

Wszystko zmieniło się, gdy podrosły moje dzieci. Nagle, pytanie „Mamo, a mogę coś ugotować?” stało się codziennością. Zaczęły się kulinarne eksperymenty, a wraz z nimi bałagan i moje obawy, bo gorący piekarnik, ostry nóż, pryskający olej. Jak stworzyć dzieciakom bezpieczną przestrzeń do nauki, w której mogłabym być asystentką, a nie nerwowo stać na straży?

W tym właśnie momencie zadebiutował nowy Thermomix TM7.

Premiera tego modelu miała miejsce 7 maja 2025 roku na evencie, w którym miałam przyjemność uczestniczyć.

Już pierwszy rzut oka na ogromny, 10-calowy wyświetlacz, przypominający tablet, sprawił, że w mojej głowie zapaliła się lampka. Przecież moje dzieciaki świetnie poruszają się w cyfrowym świecie! Intuicyjna obsługa i pełna kontrola nad przepisem, w połączeniu z informacjami o nowych funkcjach bezpieczeństwa, sprawiły, że decyzja podjęła się sama. Tak oto, z nieoczywistej potrzeby, najpierw wypożyczyłam sprzęt do testów, a następnie kupiłam Thermomix TM7.

Thermomix TM7

 

Więcej samodzielności – gotowanie z dziećmi

Moje dzieci pokochały gotowanie. Duży, kolorowy ekran TM7 okazał się dla nich naturalnym narzędziem.

Prowadzenie za rękę przez przepis krok po kroku, samodzielne odmierzanie składników na zintegrowanej wadze, obserwowanie, jak maszyna ustawia czas i temperaturę, to wszystko sprawiło, że poczuły się pewnie i bardzo samodzielnie.

To ja stałam się ich asystentką, a nie odwrotnie!

 

Pożegnanie z reklamami – powitanie Cookidoo®

Przyznaję, że przed Cookidoo® broniłam się bardzo długo.

Choć platforma była dostępna już wcześniej, ja gotowałam z przepisów z internetu. Z czasem moje ulubione blogi zalała fala reklam i wyskakujących okienek. Gubiłam się w kolejnych krokach, ekran telefonu wygasał, a ja miałam brudne ręce, to była prawdziwa walka! Zaakceptowałam fakt, że korzystanie z aplikacji kosztuje i że są rzeczy za które warto zapłacić!

Dopiero w TM7 doceniłam w pełni zintegrowaną platformę Cookidoo®.

Z radością powitałam wszystko w jednym miejscu, bez reklam, z automatyczną listą zakupów i to posegregowaną według kategorii, aby wygodnie zrobić zakupy. Wreszcie mogłam skupić się na przyjemności gotowania, a nie na walce z technologią.

Rewelacyjną nowością jest opcja „kliknij i ugotuj”, która polega na tym, że przepis przeglądany w aplikacji mobilnej natychmiast, jednym kliknięciem, pojawia się na ekranie TM7.

 

Gotowanie w punkt – zawsze!

Moją miłość do Thermomixa od dawna podtrzymywała jedna, prosta cecha, a mianowicie powtarzalność.

Warzywa gotowane na parze są w nim zawsze idealnie al dente! Nie rozgotowane, nie twarde, po prostu w punkt. Ta pewność, że nic się nie przypali i nie rozgotuje, dała mi ogromny komfort gotowania, a Thermomix TM7 jest w tym równie niezawodny.

 

TM5 vs. TM7 –  dlaczego wymiana ma sens?

Wiele osób wciąż korzysta ze starszych modeli Thermomixa i zadaje sobie pytanie czy wymiana na nowy model ma sens.

Poniżej kluczowe różnice i powody, dla których warto rozważyć wymianę TM5 na TM7, zwłaszcza gdy szukamy bezpieczeństwa i większej funkcjonalności.

Najbardziej widoczną zmianą jest wyświetlacz. 4,3 calowy ekran dotykowy z fizycznym pokrętłem z modelu TM5, zastąpił ogromny, 10-calowym wyświetlacz Full HD. To duży skok, zapewniający intuicyjności obsługi. TM7 oferuje wyłącznie cyfrowe sterowanie (bez pokrętła), działając niczym duży, kuchenny tablet.

Znaczącemu powiększeniu uległa pojemność Varomy, czyli przystawki do gotowania na parze. W TM7 jest ona większa o 45% niż w TM5 i ma pojemność 6,8 litra, co pozwala na przygotowanie większych porcji jedzenia jednocześnie.

Jeśli chodzi o funkcjonalność, TM7 oferuje ponad 20 trybów gotowania, co jest znacznym rozszerzeniem w stosunku do trybów dostępnych w TM5. Wśród nowości znajdziemy między innymi tryby takie jak Karmelizowanie, Otwarte Gotowanie czy Wyrastanie Ciasta.

Kwestia dostępu do przepisów również uległa uproszczeniu. W modelu TM5 konieczne było użycie zewnętrznego akcesorium Cook-Key do korzystania z platformy Cookidoo®, podczas gdy TM7 ma wbudowany dostęp do Cookidoo®, co zapewnia bezproblemową synchronizację przepisów.

Ponadto, TM7 jest cichszy (zwłaszcza przy niższych obrotach) dzięki lepszej izolacji akustycznej, a zastosowanie izolowanego naczynia miksującego znacząco zwiększa komfort i bezpieczeństwo użytkowania.

Thermomix TM7 kuchenny robot wielofunkcyjny

 

Czy Thermomix jest dla każdego?

Pewnie nie. Ale dla mnie, osoby ceniącej czas, jakość i chcącej dać dzieciom pole do kuchennych eksperymentów, okazał się strzałem w dziesiątkę.

Wokół Thermomixa narosło mnóstwo kontrowersji. Sprzedawcy przekonują, że to oszczędność czasu i pieniędzy, inwestycja w zdrowie i zastępstwo dla kilkunastu urządzeń. Przeciwnicy mówią o „gotowaniu dla leniwych”, a przede wszystkim o wysokiej cenie.

Gdzie leży prawda?

Jak zwykle, pośrodku. Thermomix nie jest magiczną różdżką, która sama przygotuje obiad. Wciąż to my musimy zrobić zakupy, obrać warzywa i podjąć decyzję, co dziś zjemy. Ale Thermomix to niesamowity pomocnik, który wyręcza nas w często trudnych i czasochłonnych częściach procesu.

Znam osoby, które kupiły urządzenie w porywie emocji, by po miesiącu odstawić je do szafy, w której tkwi, jako wstydliwy przykład źle wydanych pieniędzy. Znam też takie, gdzie sceptyczny partner, początkowo przeciwny „drogiej zabawce”, dziś jest głównym użytkownikiem i z dumą o poranku serwuje idealne domowe pieczywa. Z kontaktów z Wami wiem natomiast, że w wielu domach wciąż pracują urządzenia dużo starsze niż TM5 i nikt nie myśli o ich wymianie, co też potwierdza, że mimo, że zakup Thermomixa jest sporym wydatkiem, to stanowi inwestycję na długie lata.

 

Filmowa wersja artykułu

 

Artykuł powstał w wyniku współpracy z firmą Vorwerk.

 

Jeśli szukasz więcej informacji, to przeczytaj artykuł 👉 Thermomix TM7 vs. TM6 – porównanie. Co się zmieniło? Czy warto kupić nowy model?

 

Jeśli masz pytania, wątpliwości lub doświadczenia związane z tym tematem, zostaw komentarz lub napisz do mnie. Każda opinia jest dla mnie ważna. Twój komentarz pojawi się na blogu z niewielkim opóźnieniem, po zatwierdzeniu przez administratora. Nie ma potrzeby wysyłania go ponownie 🙂

Pani AGD
Obserwuj